Table of Contents
O zastosowaniu SMS-a poza biznesem do tej pory nie pisaliśmy dużo. Do nielicznych wyjątków należała ubiegłoroczna rozmowa z Wiesławem Krzeczkowskim, twórcą projektu GPS Life stworzonego z myślą o chorych na Alzheimera. Dzisiaj ponownie poruszamy temat krótkich wiadomości tekstowych, które ratują zdrowie i życie.
O nowym sposobie na przyciągnięcie dawców krwi oraz o idealnym rozwiązaniu jednego z najtrudniejszych problemów stacji krwiodawstwa opowiada Aleksandra Dyląg, kierownik działu organizacyjnego w Regionalnym Centrum Krwiolecznictwa i Krwiodawstwa w Katowicach.
Zapraszamy do lektury!
SMSAPI: Kiedy pojawił się pomysł zastosowania SMS-ów w działalności RCKiK? Jakie cele chcieli Państwo osiągnąć dzięki wdrożeniu nowego rozwiązania?
Aleksandra Dyląg: Pomysł pojawił się jeszcze w 2009 roku, jednak od momentu zaistnienia idei do jej wdrożenia minęło trochę czasu. Było to związane z dostosowaniem odpowiedniego narzędzia systemowego do naszych wymogów. Zadanie nie należało do łatwych. Mieliśmy pewne określone oczekiwania co do firmy dostarczającej takie usługi. Zależało nam nie tylko na tym, aby bezpośrednio dotrzeć do dawców krwi, ale także, co najważniejsze, potrzebowaliśmy systemu, który umożliwi nam wysyłanie apeli do konkretnych osób z określoną grupą krwi. W naszym przypadku konieczne było więc posiadanie narzędzia, które będzie umożliwiać tworzenie takich wyselekcjonowanych grup. Ponadto, założyliśmy także, że nie będziemy wysyłać tylko komunikatów z prośbą o krew, ale również podziękowania. Przykładowo, w tym roku wysłaliśmy dawcom życzenia z okazji Światowego Dnia Krwiodawcy i nasza akcja spotkała się z bardzo miłym odbiorem.
SMSAPI: Jak dzisiaj, już po pomyślnie przeprowadzonej integracji, działa taki system? Udało się dopasować go do specjalnych potrzeb RCKiK?
Aleksandra Dyląg: Indywidualne rozwiązanie umożliwia nasz system informatyczny „Bank Krwi”. To dzięki niemu możliwe jest wysyłanie spersonalizowanych wiadomości tekstowych. Stąd też czerpiemy dane kontaktowe do naszych dawców krwi, którzy wcześniej wyrazili na to zgodę. Następnie informacje te zostają przekazane do operatora sieci komórkowej – odpowiedniej firmy, która wysyła wiadomości bezpośrednio do dawców.
SMSAPI: A jak sami dawcy zareagowali na nowy sposób komunikacji? Czy ostatecznie udało się uzyskać efekty zgodnie z pierwotnymi założeniami?
Aleksandra Dyląg: Odpowiedź dawców od początku była, i nadal jest, bardzo pozytywna. Obserwujemy, iż nawet 20% dawców odpowiada na nasze prośby i zgłasza się do oddania krwi bezpośrednio po otrzymaniu SMS-a. To bardzo liczna grupa osób i uważamy, iż jest to bardzo skuteczny sposób komunikacji z dawcami oraz regulacji oddawania krwi poszczególnych grup. Zwłaszcza w okresie wakacyjnym, kiedy borykamy się z niedoborami poszczególnych grup krwi, SMS-y stały się dla nas niezbędnym narzędziem regulacji tego procesu. Z całą pewnością możemy więc stwierdzić, że nasze założenia sprawdziły się w praktyce. Dzisiaj jest nam już także bardzo łatwo korzystać z systemu, tak więc nasze wysiłki z pewnością się opłaciły
SMSAPI: Z pewnością SMS-y świetnie radzą sobie w codziennej komunikacji z dawcami. Jak natomiast wygląda ich rola w tzw. „sytuacjach wyjątkowych”?
Aleksandra Dyląg: Z pewnością zawsze trudnym wyzwaniem dla RCKiK jest okres letni, kiedy dawcy wyjeżdżają na wakacje, opuszczając swoje stałe miejsce zamieszkania. W regionie jest także mniej studentów i uczniów, którzy stanowią sporą grupę dawców. Obserwujemy wtedy spadek ilości oddań krwi oraz osób zgłaszających się regularnie. Nie zapominajmy o tym, że katowicki RCKiK zaopatruje aż 125 szpitali na terenie województwa śląskiego, zapotrzebowanie jest więc bardzo duże. Niestety kiedyś zdarzały się sytuacje wyjątkowe, czyli takie, gdy brakowało krwi. Takie kryzysy odbijają się bezpośrednio na wszystkich placówkach, z którymi współpracujemy i oznaczają wstrzymanie operacji i zabiegów. Na szczęście, od kiedy wdrożyliśmy SMS-owy system taki problem się nie pojawił. Gdy tylko zauważymy niższy poziom zapasów danej grupy krwi, od razu ponawiamy apele do wybranych dawców.
SMSAPI: Dzisiaj, po zakończeniu okresu wakacyjnego, można już powiedzieć, że system został już przetestowany i sprawdzony w najtrudniejszych warunkach?
Aleksandra Dyląg: Tak, jak najbardziej, z całą pewnością jest bardzo skuteczny. Nowe rozwiązanie bardzo cenimy za to, że pozwala skutecznie regulować oddania krwi w poszczególnych grupach. Wcześniej było to trudne do zorganizowania. Komunikacja SMS znacznie ułatwiła cały proces i jestem przekonana, że równie dobrze sprawdziłaby się także w innych, podobnych do naszych, punktach pobrań. Oczywiście, to wszystko nie byłoby możliwe bez naszych dawców, którzy szybko i licznie zjawiają się w odpowiedzi na nasze apele. Ich nie zastąpi żaden system.